Artykuły 19 lutego 2016

Gdy smutek przepełnia Twoją duszę

Agnieszka Bożek psycholog, psychoterapeuta
Agnieszka Bożek
psycholog, psychoterapeuta

Uczucie dojmującego smutku, a nawet rozpaczy, chroniczne zmęczenie, poczucie winy i bycia osobą bezwartościową, trudności z koncentracją, zaburzenia snu i apetytu, myśli o śmierci. Jeśli te objawy są Ci znane możliwe, że cierpisz na depresję. Ale niekoniecznie musi tak być. Czasami wystarczy zbyt długa zima, brak słońca, codzienna nieustępliwa szarość i mgła, które powodują, że nie masz energii i ogarnia Cię uczucie rezygnacji.

Dlaczego mi smutno?

Smutek jest normalną reakcją na trudne sytuacje. Jeśli coś bezpowrotnie tracisz, dochodzi do rozstania lub śmierci kogoś bliskiego – utraty pracy, majątku, odejścia zwierzęcia, przyjaciela, partnera, kogoś z rodziny – wtedy smutek jest naturalną reakcją, elementem procesu żałoby, który trzeba przeżyć. Zdarza się także, że równocześnie spotyka Cię kilka niepowodzeń – mogą to być drobne porażki, ale ich kumulacja może budzić w Tobie złość, żal, smutek i inne nieprzyjemne emocje. Nawet silnie obniżony nastrój, negatywne myśli na swój temat czy uporczywe lęki niekoniecznie świadczą o chorobie psychicznej, a raczej wskazują na to, że przechodzisz poważny kryzys życiowy.

Istnieje również taka opcja, że pewne problemy natury neurologicznej uniemożliwiają Ci czerpanie radości z życia. Za jej odczuwanie są odpowiedzialne mi. in. niektóre neuroprzekaźniki, tj. dopamina czy serotonina. Niedobór ich produkcji w mózgu lub zaburzenia ich przekaźnictwa mogą doprowadzić do anhedonii – braku lub utraty zdolności odczuwania przyjemności.

Po co komu smutek?

Antropolodzy zajmujący się badaniem przystosowania ludzkiego mózgu do środowiska życia w toku ewolucji twierdzą, że objawy depresyjne pełnią funkcję mechanizmu obronnego. Jest on uruchamiany, gdy pojawiające się zagrożenie może być dla człowieka zbyt trudne do pokonania, a wysiłki skierowane by mu się przeciwstawić mogą skutkować bezcelowym marnotrawieniem energii, ściągać na niego niebezpieczeństwo, narazić na uszkodzenie ciała czy utratę czegoś cennego. Pojawiła się również teoria, że depresja jest rytualną formą zachowania w obliczu porażki społecznej – ułatwia jej zaakceptowanie i pozwala na lepsze przystosowanie się do nowej sytuacji.

Choć prawdziwa depresja kliniczna poważnie zagraża życiu człowieka, jej łagodna forma może przynieść człowiekowi korzyści. Jest użyteczna wtedy, kiedy warto odciąć się od nietrafionej inwestycji życiowej czy powstrzymać się od wiążącej decyzji, która mogłaby ten błąd powtórzyć. Udowodniono bowiem, że melancholijny nastrój pomaga człowiekowi bardziej realistycznie spojrzeć na jego otoczenie i pojawiające się opcje oraz sprzyja ostrożności w podejmowaniu decyzji.

Jak sobie poradzić?

Adekwatność interwencji, jaką podejmiesz zależy od przyczyny odczuwanego smutku i jego intensywności. Remedium na tzw. depresję sezonową jest przynajmniej tygodniowy wyjazd gdzieś, gdzie jest ciepło i świeci słońce albo naświetlanie specjalną lampą – można ją kupić do domu lub skorzystać z naświetlań w salonie kosmetycznym. W sytuacji nagromadzonych niepowodzeń warto pozwolić sobie na wyrażenie swoich emocji, a następnie poszukanie tego, co sprawia Ci radość, co Ci wychodzi i skupienie się na tym. Jeśli kogoś utraciłeś lub przechodzisz życiowy kryzys warto się zatrzymać, dać upust swoim emocjom, poszukać wsparcia u bliskich osób. Dobrze jest, jeśli masz obok siebie osobę, której ufasz, której możesz się wygadać i od której możemy liczyć na ciepłe słowa.

Gdy jednak pojawiające się objawy są na tyle uporczywe, że uniemożliwiają Ci wywiązywanie się z obowiązków zawodowych czy rodzinnych, warto udać się do specjalisty – psychologa, psychiatry lub psychoterapeuty. Dzięki odpowiednio dobranym lekom oraz psychoterapii można całkowicie pozbyć się objawów. Istnieją oczywiście osoby, które są bardziej podatne na tego rodzaju zaburzenie niż inni ludzie np. z powodów rodzinnych (gdy matka lub ojciec też chorowali); nie skazuje ich to jednak na dożywotnie zmaganie się z chorobą. Nawet w bardzo ciężkich wypadkach, przy tzw. depresji lekoopornej istnieją metody stymulacji mózgu, pozwalające osobom nią dotkniętym na nowo cieszyć się życiem.

Tak więc, gdy smutek przepełnia Twoją duszę pomyśl, że to tylko stan przejściowy. I jeśli nie zamkniesz się w domu samotnie ze swoim cierpieniem, a raczej podzielisz się swoimi myślami i uczuciami z kimś bliskim lub ze specjalistą jest wielce prawdopodobne, że znowu będziesz mógł czerpać radość z tego, co przyniesie Ci dzień.

„Smutek potrafi zatroszczyć się sam o siebie, lecz by naprawdę się cieszyć, trzeba mieć kogoś, z kim się można podzielić radością”.

Mark Twain

Ten artykuł został opublikowany na stronie ZnanyLekarz za wyraźną zgodą autorki lub autora. Cała zawartość strony internetowej podlega odpowiedniej ochronie na mocy przepisów o własności intelektualnej i przemysłowej.

Strona internetowa ZnanyLekarz nie zawiera porad medycznych. Zawartość tej strony (teksty, grafiki, zdjęcia i inne materiały) powstała wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje porady medycznej, diagnozy ani leczenia. Jeśli masz wątpliwości dotyczące problemu natury medycznej, skonsultuj się ze specjalistą.

ZnanyLekarz Sp. z o.o. ul. Kolejowa 5/7 01-217 Warszawa, Polska

www.znanylekarz.pl © 2022 - Znajdź lekarza i umów wizytę.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.